wtorek, 6 grudnia 2011

Krążownik "Chanzy", czyli mój prezent mikołajkowy

Prezent na mikołaja dostałam. Zazdrościcie mi, prawda?


Francuski krążownik "Chanzy", czyli kolejny pokrak do galerii potworów. Klasyka francuskiego budownictwa okrętowego, wzorowany na "Dupuy de Lome" (co zresztą doskonale widać). Jeden z najnowszych wypustów ukraińskiego wydawnictwa Orioł.
Projektant modelu - Aleksander Kustow. Skala 1/200.
4 strony okładki - rysunek tytułowy i krótka biografia okrętu ze zdjęciem.

Dalej - 16 stron rysunków montażowych i czwórjęzycznego opisu budowy, wydrukowane na miękkim kredowanym papierze. Rysunków stron 6, lekko cieniowane, ale czytelne rendery.




Wręgi i wewnętrzne elementy konstrukcji okrętu, wydrukowane na zwykłym, miękkim papierze:

Na miękkim są jeszcze szalupy, nawiewniki, relingi, pokłady i strona z zapasem kolorów oraz kolorowym "planikiem" okrętu.
Arkusze z częściami. Ze złośliwości fotografowałam je pod kątem.





 Plusy:
1. druk dwustronny na większości arkuszy,
2. ładne, czyste kolory, nie zauważyłam różnic w odcieniach,
3. brak przesunięć i innych drukarskich baboli,
4. dość miękki, sympatycznie wyglądający karton,
5. ładne, cieniowane pokłady w kolorze drewna, nie żółci i nie pomarańczy,
6. spokojny odcień czerwieni części podwodnej, z naniesionymi liniami podziału blach,
7. metalizowane na brąz i mosiądz łopaty śrub, ramki bulajów i inne detale z żółtego metalu,
8. sensowny rozkład części na arkuszach.

Minusy:
1. dość nachalne, szare, grube kreski na czarnych burtach, wyznaczające miejsca przyklejenia np. drabinek czy innych klapek.
2. zmuszający do kombinowania i główkowania sposób oznaczania części - charakterystyczna maniera Kustowa. Rozeznać się w tym jak najbardziej można, ale myśleć, niestety, trzeba.

Za chwilę wezmę sobie mojego Chanzy'ego i pójdę na ksero, zmniejszyć go do ludzkiej skali 1/400.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz