środa, 21 marca 2012

Nightwatch


Impulsem do powstania tej scenki było słowo.
Jedno słowo.
Nightwatch.

Przy czym to, co powstało, jest moją osobistą wariacją na temat owego słowa, nie interpretacją prozy Martina.

Bawiłam się tą scenką przez weekend, zmuszając do współudziału kilkoro moich przyjaciół, wyposażonych w telefony odbierające MMSy. Podsyłałam im kolejne etapy montażu figurek, pytając: a co teraz? co dalej? co dostawić? - oni zaś cierpliwie mi odpowiadali. Tak więc Nightwatch jest w równej mierze moją pracą, co Ani, Andrzeja, Dextera i Victoriusa.
Dziękuję Wam, kochani!

Rycerz na górze ma 90 mm wzrostu. Kurdupelek na dole to hobbit, dedykowany do skali 54 mm, wzrostu jakichś 40-45. Szczury z Mantisa, podstawka kupiona od Czecha w Bytomiu. Całość wykańczana przy znacznym udziale suchych pigmentów.




3 komentarze:

  1. Superb!!! I'm a fan of Martin's books and LOTR and all the composition and figures remain me their universe!
    Thanks for sharing with us such a great work!
    (I love the swan on the Knight's shield and the Hobbit is a best!)

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you, Sam. I like the Tolkien's world too - I think, I hope, I'm a hobbit ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łabądek ! Przepięknie odcina się od całości :) Śliczny jest. Szczurki też. Dobrze że w Bytomiu od skalpela za daleko nie uciekły ;)

    OdpowiedzUsuń