poniedziałek, 12 marca 2012

Rewolucja: Wandea

Inspirację do opowiedzenia tej historii zawdzięczam Zwierzakowi. Dziękuję!

Rewolucja - każda - jest w moich oczach uosobieniem zła, złem wcielonym. Istotą rewolucji - każdej - jest niszczenie bez budowania, złośliwe, bezmyślne psucie dla samego psucia, jest uczynienie ze śmierci i zniszczenia bożka, któremu wyznawcy hołd oddają i który potem pożera również ich. Rewolucja nie umie budować, choć szumnie deklaruje postęp i polepszanie, rewolucja umie tylko i wyłącznie dzielić, niszczyć, mordować.

Mogłabym w ten deseń jeszcze długo, ale już Wam daruję.

Poskładałam moją Rewolucję z różnych warhammerowych odpadków, ktorych to odpadków całe pudło dostałam od Victoriusa (dzięki, brat!). Jako główny element konstrukcyjny posłużyło mi popiersie sankiulota z Andrei, podstawka z czaszek to wyrób Micro Art Studio, drewniany postumencik zanabyłam na giełdzie w Bytomiu.

Rewolucja: ohyda spustoszenia.
























2 komentarze:

  1. Genialne. Jakże odpowiednie do tytułu.
    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w skrócie: I TU MASZ PEłNĄ RACJĘ - zarówno słowem jak i kolorem ;-)

      Usuń