poniedziałek, 2 kwietnia 2012

SMS "Viribus Unitis": najpiękniejszy okręt świata

Austro-węgierski drednot z okresu I wojny światowej: moim zdaniem najpiękniejszy, jaki kiedykolwiek pływał po morzach i oceanach.

Zbudowany 1912, na dno poszedł 1 listopada 1918, od włoskiej torpedy. Osiągnięć bojowych nie miał żadnych, większość wojny przestał w bezpiecznych śródziemnomorskich portach. Był śliczny, kruchy jak porcelanowa figurynka, jak zabaweczka. Był kwintesencją okrętowego, drednociego piękna - piękna zupełnie zbędnego, niefunkcjonalnego, niepraktycznego.

Zbudowałam go z kartonowego zestawu GPM w skali 1/400. Użyłam laserowych wręg, laserowo wycinanych detali, metalowych luf. Podpuszczona przez kolegów z Konradusa rozłożyłam mu sieci przeciwtorpedowe.

Diorama przedstawia Viribuska jesienią 1918 roku w bazie Pola nad Adriatykiem, o świcie któregoś z tych ciepłych dni końca wojny. Cisza, spokój, nawet wachtowi śpią, czuwa tylko okrętowy kot, bezszelestnie wschodzi słońce.

Specjalne podziękowania dla wszystkich, którzy dzielnie kibicowali.

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście piękny, dzisiaj miałem czas na przestudiowanie Twojej pracy na forum Konradusa, co zaowocowało zamówieniem sobie ów stateczku w skali 1:250. Twoje wykonanie jest super a tym bardziej że zrobione jest w tak dużej skali.
    Podziwiam i pozdrawiam - SEB.

    OdpowiedzUsuń