czwartek, 23 sierpnia 2012

Great Retreat

Z lekko złośliwą dedykacją dla wszystkich, którzy w tę upalną końcówkę lata cierpią z powodu wysokich temperatur.

Żywiczna kopia figurki Andrei w skali 90 mm. Zaznaczam, że kopia i że żywica, bo z metalem bym sobie nie poradziła. Elementy koszmarnie źle spasowane; musiałam to ciąć i giąć na ciepło. Metal to bym chyba młoteczkiem na kowadełku obrabiała, psiamać...

Malowana grzecznie, bez udziwnień. Płaszcz w większości cieniowany suchymi pigmentami.

1 komentarz:

  1. Serce z żałości się kraje (kraja, kroi?) na jego widok!
    - W plasterki.
    I oto chodzi!

    OdpowiedzUsuń