środa, 5 września 2012

Recenzja - ORP Kaszub, Mirage, 1/400

Ciekawość - pierwszy stopień do zbudowania modelu...
Model plastikowy, czyli coś, do czego z zasady mam - jeśli chodzi o okręty - długie zęby. Technologia wtryskowa ma swoje ograniczenia, stare formy i niedbałe opracowanie dają wyrób okrętopodobny zamiast modelu - ale czasem, gdy nie ma nic lepszego, sięga się i po takie coś.

Historia okrętu i instrukcja składania:



Arkusik kalkomanii. Pewnie, jak zwykle w Mirage'u, okaże się kruchy i pewnie bardzo trzeba będzie uważać przy nakładaniu.

Wypraski:

Widać drobne jamki skurczowe, widać też ogólną toporność drobnych detali. Relingi grubaśne jak mury romańskich kościołów. Gdyby chcieć jedynie posklejać to, co firma dała... no nie. Nie byłoby fajnie.

Na szczęście udało mi się dokupić dedykowaną do Kaszuba blaszkę - również Mirage'a:

Blaszki Mirage są dość grube, ale miłe w obróbce. Nie narzekam.

To może być fajny model, gdy się wszystko poskłada w całość...

4 komentarze:

  1. To stary dośc już model, troszkę z innej epoki wtryskowej, kiedy jeszcze komputer i Rhino nie miały udziału w projektowaniu wptrasek modeli wtryskowych. Ale.. zobaczymy, jak bedą wyglądały zapowiadane modele korwet typu "Flower" - dzieło MIRAGE, które powstaje już w TEJ epoce :-)
    MacGregor

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie tylko, czy Flowerki powstaną i czy ujrzą światło dzienne...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje że będzie z tego starocia relacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Flowerki już są!

    OdpowiedzUsuń