czwartek, 18 października 2012

Władysław I Opolczyk

Taki tam... pocyc nieduży.

Kiedyś-kiedyś, we wczesnym mezozoiku, dorwałam 90-mm figurkę krzyżowca. Producenta nie pomnę; cechą charakterystyczną figurki była jej wewnętrzna niespójność: górę albowiem posiadała ładną i ciekawą, dół krzywy, toporny i drewniany. Co na ten dół spojrzałam, odechciewało mi się pacynki malować. Aż w końcu poszłam po rozum do głowy: skoro nie chce mi się malować całości, pomalujmy to, na co miałabym ochotę.

Wzięłam dremelka, przerżnęłam figurkę na pół w pasie, osadziłam na postumenciku. Pomalowałam jako Władysława I Opolczyka:

Biogram

Dodałam mu tarczę ukradzioną jakiejś innej figurce. Bliznę dorobiłam, bo taką miałam fantazję.

1 komentarz: