sobota, 26 stycznia 2013

Noli turbare juglantas meas!

Czyli - łapy precz od moich orzechów!
Taki malarski żarcik.

Ponieważ jesienią 2012 stanęłam znienacka w obliczu straszliwego urodzaju włoskich orzechów (na zaprzyjaźnionej działce), więc przez parę dni owe orzechy dosłownie walały się po domu, w te i nazad turlane przez moją 3-miesięczną wówczas koteczkę Bucię. Żeby Bucia nie oszalała ze szczęścia, zabrałam jej kilka orzeszków i wkleiłam na kawałek drewna... obok dwie figurki myszek (Mouslingów), parę chabaziów, trochę trawki... i mam.

Skala Mouslingów - 28 mm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz