piątek, 8 lutego 2013

Avalonian

I kolejny przystojniak do kolekcji...


Popiersie firmy JMD o charakterystyczym wyrazie twarzy. Nie mogłam się oprzeć pokusie i dorobiłam mu niechlujny kozi zarost wraz z równie niechlujną fajką.

Wolę nie myśleć, co ten chłopak porabiał minionej nocy... jego mina dowodzi, że Wy chyba też byście nie chcieli tego wiedzieć.

Nieprawdaż?

PS. W opinii mojej siostrzyczki powinien się nazywać nie Avalonian, a NawalonJan. Touche.


1 komentarz:

  1. Z tego co się domyślam to wiem, że po wczorajszej bitwie dość długo trwało dobijanie rannych i grabienie trupów. A co do wyglądu... . No cóż, po całonocnej pijatyce nikt nie jest świeży jak różyczka.

    OdpowiedzUsuń