piątek, 15 marca 2013

Forgotten unforgettable

Historia jakich wiele. Banalna.

Był człowiek i był pies. Pies miał człowieka, człowiek miał psa. Człowiek wsiadł w samochód, pojechał i nie wrócił. Pies został. Tęsknił tak bardzo, że w końcu poszedł szukać. Znalazł. Nie, już nie człowieka: wspomnienie. Usiadł. Położył się. Został.

Samochód - M-20 Pobieda/Warszawa w skali 1/72 z Military Wheels. Maleńki kawałek plastiku, bez blaszek i innych multimediów. Malowany akrylami i suchymi pigmentami. Pies - Mantis Miniatures, 1/35. Podstawka kupiona na giełdzie w Bytomiu od Czecha. Chabazie z magazynku.


2 komentarze:

  1. Ma Pani, Pani Katarzyno, lekkość opowiadania niebanalnych historii. Winszuję i jednocześnie szlag mnie trafia, że mnie to tak zgrabnie nie wychodzi...
    A.

    OdpowiedzUsuń