czwartek, 9 maja 2013

Dwarfdiator painted

A tutaj - już pomalowany.



Domalowałam mu parę blizn i tzw. ogólny wkurz na twarzy.
I wciąż jestem nim zachwycona.
I po raz kolejny - wielkie dzięki dla Dextera!


5 komentarzy:

  1. Od jakiegos czasu śledze Twój blog ponieważ praktycznie co kilka dni pojawia sie tutaj cos nowego. To popiersie jest naprawdę świetne. Bardzo ładnie przerobione przez niejakiego "Dextera" (nie znam osobiście). Naprawdę kawał dobrej roboty.

    Zadziwia mnie Twoja "produktywność" i tępo z jakim malujesz. Zazdroszcze ilości wolnego czasu jaki możesz przeznaczyc na hobby. Wydaje mi sie jednak, że gdybyś poswięciła troche więcej czasu na dany model (figurke, popiersie) to efekt był by lepszy.

    Ewidentnie masz swój styl malowania. Tzn, że gdyby stało przede mną 10 popiersi różnych malarzy to na 90% rozpoznał bym, które pomalowałaś Ty.

    Malowanie powyższego popiersia nie podoba mi się (ale to tylko mój punkt widzenia). Jest nudne. Patrze na nie i nic mnie w nim nie zainteresowało. Kolory sie zlewają. Brak kontrastu razi, nie przyciąga wzroku. To DWARF tak? To fanasy? Można poszaleć z kolorami. Metaliki słabe. Zarost jakiś dziwny.... Niektóre z tych rzeczy da sie tu jeszcze poprawić.

    Szkoda, bo to fajne popiersie i myślę, że stac Cię na dużo lepsze jego pomalowanie...

    Mam jednak nadzieje, że obejrzę go "na żywo" w Toruniu na festiwalu i być może zmienię zdanie :)

    Pozdrowienia z Torunia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kontrast stanowczo nie jest czymś, co lubię. Jak widzę bardzo kontrastowo pomalowaną figurkę, to aż mrużę oczy. Tego chłopka malowałam nieco pod Thorinową kompanię z "Hobbita".
    W Toruniu będziemy oboje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez kontrastu zginie w tłumie i nie mówię tu o takim super przegiętym, bo tez go nie trawię.

      Do zobaczenia :)

      Usuń
  3. Także wybieram się do Torunia, jak obiecywałem w Bytomiu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak się wygąda gdy się grymasi podczas niedzielnego obiadu u teściowej...
    Świetna robota Kasiu!

    OdpowiedzUsuń