poniedziałek, 20 maja 2013

Pogranicze

Tę historię zawdzięczam Bogdanowi. Dzięki, kumplu!



Pogranicze pomorsko-pruskie. Jest rok 1139. Nasz bohater właśnie brał udział w odparciu łupieskiego napadu Prusów. Spóźnili się wojowie.. Przed jego oczyma rozciąga się widok spalonych chat i porżniętych ciał. Co młodsze dzierlatki i chłopięta zostały pognane do Prus na zatracenie duszy i ciała - myśli z goryczą rycerz. Oczywiście wie, że jak tylko konie odpoczną, to wpadną do Prus i narżną i popala na chwałę Bożą, a i z zemsty. Zostawić krew bratnią nie pomszczoną - niegodna to rzecz!
I co z tego - myśli. Nie tak przecież bywało. Samo imię Bolesławowe wystarczyło na powstrzymanie tych psów przeklętych. A teraz ledwie Krzywousty zamknął oczy, a już lezą jak robactwo. Toż to drugi napad w tym roku! A synowie Bolkowi jeno o splendorach myślą i o tym, jak by tu braci z ojcowizny wyzuć. Ciężkie czasy nastały i zaiste królestwo nasze na gniew Boży zasługuje...
Ano przyklęknę, pomodlę się i trza nam do Prus...

Figurka Romeo Models w skali 75 mm, na tarczy preheraldyczny znak używany w rodzie Kościeszów - Strzegomiów w II połowie XII wieku - tu z pieczęci komesa Gniewomira. Kolory godła oczywiście całkowicie domniemane .




2 komentarze:

  1. I like a lot this one!
    The work on shadows and light is awesome!
    (especially on the face)

    The shield is perfect!

    Congrats!

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you, Sam. Lifelike sculpted figure :)

    OdpowiedzUsuń