sobota, 2 listopada 2013

Eorl Stary

Tak, wiem... oficjalnie zawsze mówiono o nim Eorl Młody...

Za Wikipedią:

Był synem Léoda, władcą Éothéodów i pierwszym królem Rohanu. Urodził się w 2485, zmarł w 2545 roku TE. Władzę nad Éothéodem objął w 2501 roku, mając zaledwie 16 lat, jego ojciec bowiem zginął, zrzucony przez konia. Eorl poprzysiągł zemstę i ruszył w step na poszukiwanie tego rumaka. Gdy jednak go odnalazł, nie zabił go, tylko okiełznał i nadał imię Felaróf. Odtąd jeździł na nim do końca swego życia.
Przez następne lata Eorl w spokoju rządził Éothéodem, okazując się władcą odważnym i mądrym. W 2510 roku, gdy Gondor został najechany przez Balków, Namiestnik Cirion posłał do Eorla prośbę o pomoc. Ten zaś, choć zdawało się za późno na odsiecz, wyruszył z licznym zastępem jeźdźców na południe. Udało mu się dotrzeć na czas i przesądzić o wyniku bitwy na polach Celebrantu.
Cirion w podzięce oddał mu prowincję Calenardhon, jako nowe miejsce osiedlenia dla jego ludu. Natomiast Eorl na górze Amon Anwar złożył Przysięgę, w której zobowiązał siebie i swoich następców do wspomagania Gondoru w potrzebie. W krótkim czasie sprowadził Éothéodów do nowej ojczyzny, nazwanej potem przez Gondorczyków Rohanem. Swoją siedzibę założył w Aldburgu.
Jako król Rohanu (za życia używał tytułu króla Marchii Jeźdźców lub króla Calenardhonu), panował przez 35 lat. Zginął w bitwie na Płaskowyżu, walcząc z nowym najazdem Easterlingów.
Eorla jako pierwszego monarchę pochowano na Mogilnym Polu.
Zwano go Eorlem Młodym, ponieważ w młodym wieku objął władzę i zachował młodzieńcze siły, jak i jasne włosy do końca swego życia.
Był bohaterem licznych pieśni. Jedną z nich, zaczynającą się od słów Gdzież teraz jeździec i koń? Gdzież róg co graniem wiódł w pole?, przytoczył Aragorn II, gdy wraz z GandalfemLegolasem i Gimlim, stanął u bram Edoras.
Imię Eorl znaczy książęwojownik.

Do zmalowania tej historii wykorzystałam klasyczną 90-mm figurkę księcia Longobardów. Jedno co zmieniłam, to kolorystykę. Na podstawce zacytowałam pieśń o jeźdźcu i koniu.





1 komentarz: