piątek, 22 listopada 2013

Kyra

Panienka o ujemnej funkcjonalności.

Rozbawiło mnie to popiersie do łez. Mało że klatka piersiowa wątła, jakby panna od poczęcia nosiła wiktoriański gorset, to u góry - w ramach rewanżu - nadbudowa od starej ogrzycy. Ubiór - hm. Jeśli istnieje coś, co można było wyrzeźbić bardziej antyfunkcjonalnie, niż to zrobił pan rzeźbiarz z El Viejo Dragon, to ja takiego czegoś nie znalazłam.

Zresztą przyjrzyjcie się sami.

Jakby mnie ktoś próbował wetknąć w środek czegoś takiego, zabiłabym śmiechem.

Pomalowałam panienkę niekanonicznie, bo wersja kanoniczna nudziła mnie śmiertelnie. Na ciele technika dry pigments over acrylics. Reszta w miarę normalnie.

Skala 1/6.


1 komentarz: