czwartek, 16 stycznia 2014

Oczy


Ten popierś opowiada się wyłącznie poprzez swoje oczy.


Jest on - jak dla mnie - taki trochę bożonarodzeniowy: to, co nieważne i zasłaniające, trzeba odsunąć na bok (w szarość), żeby móc zauważyć to, co ważne - duszę odbitą w oczach. 
Próbuje pokazać wartość ascezy - tej modelarskiej, kolorystycznej. Cenność "ubogich technik" i ich - czasem - przewagę nad Janową pychą oczu (1 list św. Jana), na którą my malarze wszyscy cierpimy. Kilka odcieni szarości, kilkadziesiąt minut pracy. Nie od mojego zadęcia i wkładu pracy zależy efekt, nie od ilości kolorów i nie od ilości czasu poświęconego na malowanie.
Taki ot, moralitet malarski.

El Greco Miniatures, 1/12.

Na pierwszym zdjęciu - moja inspiracja:


I sam pocyc:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz