środa, 9 kwietnia 2014

Statek szaleńców

Bardzo luźno inspirowany Boschem.

Tak naprawdę to to jest historia kota, który został kapitanem pirackiej jednostki. A następnie Wielkim Admirałem Sił Samoobrony Goblinów. I teraz - na stanowisku - prowadzi armadę do boju.

Okręt jest pozbawiony symboli narodowych, bo kot jest rosyjskim kotem niebieskim.

W historyjce udział wzięli:
1. szalupa w skali 1/72 - Zvezda,
2. trzech majtków - goblinów z Rackhama,
3. szalona podstawka zakupiona od Czecha w Bytomiu,
4. kot - sam wlazł na maszt z magazynku.




4 komentarze:

  1. Statek szaleńców... . Co za oszałamiający temat!
    http://www.obserwatortorunski.pl/p/stella-polaris-2005.html
    - Dzięki za podjęcie ważnej kwestii.
    Po swojemu.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. I think I like it !!
    nice pirates : I would not like to meet them at a corner of a desert Island !

    OdpowiedzUsuń
  3. Far to the west under tropical sun
    This mystical drink is brewed
    On our mission to get totally drunk
    We have got nothing to lose

    Rum is the power
    Rum is the key
    Rum is the thing that sets us free... (Alestorm, RUM)
    Chyba najbardziej pasuje...

    OdpowiedzUsuń