środa, 7 września 2016

Koga

Wielka i tłusta.

Fajny, konstrukcyjnie prosty i miły w budowie model Zvezdy. Z pewnymi uproszczeniami, jasne, i z anachronizmami - ale nadal fajny. Fajnie zaprojektowany, sensownie opisany w instrukcji.

Na prośbę właściciela dolożyłam ludziki i krowy oraz konie, transportowane w zagrodach. Tak właśnie się to wtedy rozwiązywało. Pokłady średniowiecznych okrętów bardziej przypominały targ koński, niż wymuskane i wycegiełkowane deski na XIX-wiecznych pancernikach. Wrzaski, gdakanie, ciasnota, kontrolowany chaos.

Skala 1/72. Ogromne bydlę, jak dla mnie.



















3 komentarze:

  1. Piękny model, a figurki ożywiają go, dając niepowtarzalny klimat. Sądzę, że zrobienie tego okrętu w wersji do linii wodnej było strzałem w dziesiątkę. Doświadczenia mojego syna, który zbudował koggę z tego zestawu były takie, że wszystko składało się świetnie, jedynym poważnym problemem było dopasowanie części podwodnej do nawodnej. Ze względu na piękny rysunek desek, szpachlowanie było utrudnione, pozostało wyginanie, naciąganie i inne znęcania się nad plastikiem. A cała reszta - bardzo przyjemna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny model, a figurki ożywiają go, dając niepowtarzalny klimat. Sądzę, że zrobienie tego okrętu w wersji do linii wodnej było strzałem w dziesiątkę. Doświadczenia mojego syna, który zbudował koggę z tego zestawu były takie, że wszystko składało się świetnie, jedynym poważnym problemem było dopasowanie części podwodnej do nawodnej. Ze względu na piękny rysunek desek, szpachlowanie było utrudnione, pozostało wyginanie, naciąganie i inne znęcania się nad plastikiem. A cała reszta - bardzo przyjemna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mój egzemplarz dostałam w postaci już sklejonego kadłuba + reszta części luzem. I po konsultacjach z P.T. Właścicielem wzięłam się za rozklejanie częśći podwodnej od nadwodnej. Jakoś poszło, acz łatwo nie było. Reszta faktycznie sklejała się sama, łatwo i miło.

    OdpowiedzUsuń