wtorek, 13 czerwca 2017

Topol

Prezent gwiazdkowy od brata. Sprzed bodaj dwóch lat. Dopiero teraz trafił na matę.

III wojna światowa wybuchła tuż po kolejnej dorocznej rosyjskiej paradzie zwycięstwa w Moskwie. Wybuchła tak nagle, że paradne pojazdy nawet nie zdążyły zmyć defiladowego malowania. Trwała 5 sekund. Zakończyła się obopólnym paraliżem. Była wojną tak totalną, że wysiadły nawet rozruszniki serca.

Wojna elektromagnetyczna

I od tego czasu nie ma na świecie elektroniki. Żadnej.

A co przydarzyło się Topolowi? A nic takiego w sumie. Przygotowywał się do odpalenia transkontynentalnej rakiety, silos już podnosił się do pozycji startowej - i nagle łups. I koniec. Wszystko zamarło, znieruchomiało, i tak już zostało.

Minęło 50 lat, a Topol nadal tak stoi.

Minie kolejne 50 i w końcu wessie go bagno.

Zvezda, skala 1/72. "Stalkery" z legendarnego zestawu Esci Warsaw Pact Soldiers. Zdjęcia robione w zdziczałej trawnikowej dżungli na gdańskim Przymorzu ;)


















1 komentarz: