poniedziałek, 29 stycznia 2018

Projekt Dieppe, odc. 1

Symultana wspólna z Victoriusem. Dwa Churchille. Dziś Piotruśkowy, jutro mój.


Preinwazyjny Churchill

O próbnym desancie pod Dieppe słyszał chyba każdy. Jak wiemy nie skończył się on fortunnie dla aliantów. Kilkugodzinna bitwa zakończona niewolą lub śmiercią - nie wszyscy zdołali się ewakuować. Jednak doświadczenie tam zdobyty ułatwiło organizację większej operacji - lądowania w Normandii.

Firma AFV Club wydała wersję Churchilla zmodyfikowaną właśnie o przeróbki dokonane na potrzeby operacji Jubilee. Wydłużone rury wydechowe oraz wysokie wloty powietrza - tak aby nie nastąpiło zalanie, uszczelnienie masą kauczukową na modelu nie jest widoczne :o).

Wszystkie malowania w zestawie to 14 Calgary Regiment. Dlaczego wybrałem czołg o nazwie własnej "Cat" . Plaże Dieppe były kamieniste - ograniczały przyczepność gąsienic oraz wpływały na ich wadliwą pracę. Plaża zakończona była falochronem który też uniemożliwiał jego sforsowanie. Czołgi zaległy na plaży i stamtąd wspierały ogniem piechotę - bardzo szybko, jeden po drugim były unieruchamiana lub rozbijane przez niemiecką artylerię ppanc. Załoga tego dokonała - moim zdaniem - niesamowitego wyczynu - przejechała przez plażę, pokonała falochron i wjechała do Dieppe na promenadę. Przez ustawione zapory nie mogli przejechać dalej, niemniej jednak byli na chodzie, razili przeciwnika i wspierali ogniem i moralnie nieliczną piechotę która dostała się do miasta. Utrzymali się tam dwie godziny - został zniszczony dopiero przez polującego Stukasa.

Glory to Canadians !
skala 1/35
dzięki siostra za przyjęcia na bloga.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz