środa, 8 kwietnia 2020

Rudy 102 - warsztat - malowanie

A Mariusz dzielnie walczy dalej.


W końcu udało się wszystko spasować, położyłem kolor docelowy i wykonałem cieniowanie.
Następnie na czołg zawitały kalki - teraz to już nawet nie trzeba podpisywać, nie da się z niczym pomylić :-).
Poskładałem model na sucho, przymierzyłem załogę do swoich miejsc i zwashowałem koła.
Efekt jak na zdjęciach. Jestem zadowolony.

Czas na błoto w dolnej części wanny kadłuba i można nakładać gąsienice na koła.









4 komentarze:

  1. Rudy jak żywy :) !!!! Może by tak jakichś fizylierów , lub inne elementy dorzucić ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dreszcze 😉 niespokojne potargały mnie. Jest moc .Super .

    OdpowiedzUsuń
  3. Nabiera życia. O to chodzi. Super !

    OdpowiedzUsuń