sobota, 30 maja 2020

Inbox - Andrea Miniatures - Bronco Billy - skala 54 mm

Staroć bardzo stara...

Bronco Billy to był jakiś film, stary western.

A figurkę sobie kupiłam (lata temu), bo miała ładnego konia.

Tylna strona pudełka z malowaniem:



W środku jeszcze jakaś instrukcyjka:



Pudło po otwarciu. Typowe pudło Andrei, tektura oklejona na gąbce, części luzem (z wyjątkiem tych naprawdę maleńkich).

To oczywiście biały metal, paskudny biały metal... Tym razem marudzę nie tylko z bezinteresownej niechęci do metalu, ale też dlatego, że metal jest ciężki. I obawiam się, że po złożeniu, pomalowaniu, odstawieniu na półkę - że po parunastu miesiącach całość siądzie pod własnym ciężarem :( To jest metal...


Elementy podstawki:



Kuń. Te dwie dziury w bokach to mocowanie do ogrodzenia. Zauważcie, że kuń ani kawałkiem kopytka nie dotyka ziemi.



Części ludzika. Andreowskie 54 mm to drobne 54, bliższe 1/35.



Nie do końca jakoś mnie przekonuje ta gębusia... No nie wiem.


Całość pochodzi z 2006 roku i u mnie w szafce też leży jakoś od wtedy. Gdyby to była porządna żywica, pewnie już dawno bym pomalowała...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz