Uff... no to udało nam się z Dexterem viribus unitis skończyć kolejną symultankę.
Bazowaliśmy oboje na wielkiej, 90-mm konnej fugurze Pegaso, podpisanej jako "Templar Knight". Dziś - dzieło Dextera, czyli Smoczy Rycerz ze Smoczym Jajem.
Historia życia Rycerza:
Konia i zbroję odziedziczył po ojcu - Smokobójcy. Poszukuje po miastach i wsiach zarobku za wszelką cenę.
Raczej goguś niż prawdziwy wojownik. Szatę dla siebie i konia znalazł przy jednej ze swoich ofiar. Mimo iż chłopak jest z rodzaju lowelasa, bić się potrafi i krzepę potężną posiada. Bezlitośnie trzebił smoczy gatunek, patrząc tylko na zawartość sakiewki. Trwało to kilka lat, do momentu gdy nie znalazł młodego z Matką. Chwila zapatrzenia się w puste jajo wystarczyła by dorosła samica podeszła go z boku. Wystawiony na atak, nie miał żadnych szans. Spłonął. Przedstawiony jest dokładnie chwilkę przed tym faktem :)
Patrzcie i podziwiajcie!
"...Spłonął. Przedstawiony jest dokładnie chwilkę przed tym faktem..."
OdpowiedzUsuń...tylko koni, tylko koni, tylko koni żal... ;)