Dawno, dawno temu do którejś ze swoich gier bitewnych Piotrek włączył był jednostkę, którą anzwał Legią Rasową - zbieraninę cudaków na wzór Legii Cudzoziemskiej, gdzie pod jednym sztandarem walczą orki, elfy, krasnoludy i co tam chcecie jeszcze.
Tutaj wzięło mnie, aby na jednej podstawce zestawić wilczarza z Konfrontacji, krasnoluda z Reapera oraz czarownicę voodoo z... jejku, nie wiem już skąd.
Malowanie figurek oczywiście zupełnie fantazyjne, niekanoniczne, tyle żeby wyglądały jak towarzysze broni z jednej jednostki, a nie dzika zbieranina rekrutów.
Głupawka maleńka taka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz