I kolejny przystojniak do kolekcji...
Tym razem jedno ze starszych popiersi Young Miniatures, rozmiarowo maleńkie - chyba 1/20, o ile nie zmyślam - przed paroma laty bardzo popularne na zagranicznych wystawach i zawodach modelarskich. Dorwałam je i ja... dorwałam, zachwyciłam się, zmalowałam. Najfajniej malowało się to chmurne spojrzenie spod zmarszczonych brwi...
Dobre zdjęcia zrobił mu swego czasu Artur - wielkie dzięki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz