Jak się patrzy na zdjęcie firmowe tego popiersia, to... trochę strach...
Fotka jest zrobiona z żabiej perspektywy, dzięki czemu głowa Celta wygląda, jakby ktoś na niej usiadł, gdy Celt był małym Celcięciem. Dopiero po zajrzeniu do pudła można odetchnąć z ulgą - głowa jest normalna, porządna, ładna - jak to zwykle u Younga.
Reszta też niczego sobie. Absolutnie urzekające są dwie dzicze raciczki, do przyklejenia gdzieś na plecach.
Minę pan Celt ma taką, jakby właśnie powąchał coś mocno nieświeżego...
Ogółem - już się cieszę na malowanie.
Może znalazł przejrzałego Rzymianina...?
OdpowiedzUsuń