No i kolejna głupawka mnie trzepnęła...
Kupiłam sobie coś. Coś nazywa się Rotachute, wyprodukowane zostało przez firmę FLY w skali 1/72.
ROTACHUTE
Małe, dziwne, ładne.
Pokombinowałam, podumałam. Za ładne, żeby to potraktować poważnie. Pogłupawkujmy zatem.
Wzięłam jakąś podstawkę ze Scibora, wzięłam pilota z Oriona, trochę chabaziów z magazynku.
Złożyłam Rotachuta, ustawiłam go na podstawce.
No powiedzcie sami: nie jest to rozkoszne?
Teraz trwa malowanie.
Jak skończę, pokażę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz