Tak naprawdę to to jest historia kota, który został kapitanem pirackiej jednostki. A następnie Wielkim Admirałem Sił Samoobrony Goblinów. I teraz - na stanowisku - prowadzi armadę do boju.
Okręt jest pozbawiony symboli narodowych, bo kot jest rosyjskim kotem niebieskim.
W historyjce udział wzięli:
1. szalupa w skali 1/72 - Zvezda,
2. trzech majtków - goblinów z Rackhama,
3. szalona podstawka zakupiona od Czecha w Bytomiu,
4. kot - sam wlazł na maszt z magazynku.
Statek szaleńców... . Co za oszałamiający temat!
OdpowiedzUsuńhttp://www.obserwatortorunski.pl/p/stella-polaris-2005.html
- Dzięki za podjęcie ważnej kwestii.
Po swojemu.
Pozdrawiam.
I think I like it !!
OdpowiedzUsuńnice pirates : I would not like to meet them at a corner of a desert Island !
Exquisite!
OdpowiedzUsuńFar to the west under tropical sun
OdpowiedzUsuńThis mystical drink is brewed
On our mission to get totally drunk
We have got nothing to lose
Rum is the power
Rum is the key
Rum is the thing that sets us free... (Alestorm, RUM)
Chyba najbardziej pasuje...