Sowiecki komisarz z NKWD: mamy niejaką skłonność do wyobrażania sobie kogoś takiego jako tępego mordercę z zębami brudnymi od krwi niewinnej i zajadami w kącikach ryja (nie ust!) od szyderczego śmiechu. Oczywiście brudny, nieogolony, cuchnący, rozchełstany, menel, alkoholik, narkoman, chory na syfilis w ostatniej fazie, AIDS i przede wszystkim psychopata.
Zgoda. Tacy pewnie też byli.
Nikogo nie bronię, nikogo nie usprawiedliwiam. Ja tylko pomalowałam mojego Sowieta tak trochę obok stereotypów. Na człowieka go pomalowałam, nie na orka.
TGB Miniatures, skala 1/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz