Samolocik.
Maluśki, bo ja przecież człowiek od rzeczy małych jestem. Skala 1/160, produkt jakiejś japońskiej firmy. Prawie same blaszki, tylko kadłubek w postaci bryłki metalu. Usunęłam imitacje odciągów i zrobiłam je z nici wędkarskiej. Pacynki z kolejowej skali N, czyli dokładnie 1/160 właśnie. W roli podstawki półszlachetny kamuszek z Karkonoszy.
genialny ! podoba mi się
OdpowiedzUsuń