No i już go pomalowałam.
Figurka z gatunku tych, że nawet chwili nie poleżała w magazynku. Wypakowałam, zrobiłam inboxa i od razu pod pędzel. I mam.
Lubię gościa. Twardziel, Boży człowiek ale i wojownik. Nie klucha, nie jęczybuła. Mąż stanu. Taki typowy średniowieczny biskup, co to w jednej ręce krzyż a w drugiej pióro bądź miecz. Żywy człowiek z krwi i kości.
BlackDog, skala 75 mm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz