Strony

piątek, 18 września 2015

Game Day

Z podziękowaniem dla Victoriusa :)


Witajcie

Po wakacjach wracamy do spotkań kostkowych - czyli odgłos kostki o blat stołu :o)
w tym półroczu w nowej formule - zobaczymy jak wypali.

Wczoraj udało nam się rozegrać potyczkę - po przerwie wakacyjnej musielismy sobie przypomnieć zasady :o))
Graliśmy 28 mm figurkami w grę Bolt Action

 Rok 1944 okolice Waraszawy. Jednostka SS próbuje nie dopuścić do połączenia z walczącą Warszawą. Część jednostek przedziera się [ między innymi weterani z Batalionu Zośka] oraz wsparcie pancerne [Kubuś] do tego dwa oddziały zaprawionych w bojach partyzantów.
Naprzeciw stanęły doświadczone jednostki SS wsparte Stugiem.
Chodziło o zajęcie i kontrolowanie skrzyżowania. Mój plan wydawał się prosty ...
Ustawić Kubusia na skrzyżowaniu gdzie nawet zniszczony dawałby ochronę moim chłopcom.
Chłopaki od Zośki zajęcli dom przy skrzyżowaniu, pozostali starali się oskrzydlić pozycje S-manów
Kubuś ruszył w kierunku skrzyżowania ostrzeliwując pluton niemców z ckm. Dostał strzał ze Stuga .. okazało się że nieskuteczny. Żetony przybicia spowodowały jednak że nie mógł podjąć akcji w następnej turze ...i ostatecznie został dobity Stugiem, uratowała się załoga która przez chwilę dzielnie stawała opór.
Przez cały czas trwała wymiana ogniowa Zośki z drużyną S-manów w krzakach. Straty były po obu stronach.
Jeden z oddziałów partyzantów próbował przejąć Hanomaga .. po otrzymaniu strat Hanomag zbiegł i z odległości ostrzelał chłopaków. Druga drużyna S-manów próbowała zajść Zośkę od boku wpadli na drugą grupę partyzantów - w efekcie wymiany ognia z partyzantów ostał się jeden człowiek który do końca raził S-manów wsparty obecnością dowódcy. drużyna S-manów nie była w stanie podjąć akcji, nawet jeżeli nie zadawałem ran to trafiałem [Ci co grali w Bolt Action wiedzą o co chodzi] i zarzucałem ich żetonami przyszpilenia. - jako oddział też sporo dostali.
Ogromne żniwo zebrał niemiecki snajper ... tutaj zemściło się że nie wystawiłem gołębiarza.

Ostatni obrońca wycofał się do lasu.
S-mani przejeli wiostkę i skrzyżowanie.

Gra bardzo przyjemna i fantastycznie było spotkać się przy kostce
Dzięki za grę Lord


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz