Dotrzeć za wszelką cenę

Raport z gry. Dzięki, brat!

Dotrzeć za wszelką cenę

Znowu udało się spotkać, pomimo ciężkich walk jakie musimy toczyć pod koniec roku w pracy.

Lord przygotował całkowicie scenariusz.  Wpadł na niego pracując przy T-34/85 w 1/56 z Warlorda.

Scenariusz wzoruje się na jednym z odcinków popularnego niegdyś serialu : Czterej Pancerni i Pies. Odcinek 4 Psi pazur. Nie ma się czego wstydzić, cały system Bolt Action opiera się w większości na filmowych scenariuszach :o). Chęć zrealizowania scenariusza stymulowało Lorda że T-34 powstał w … żeby nie skłamał 4 dni.

Odcięte zgrupowanie Rosjan walczące w okrążeniu. Jeżeli się nie wycofają zginą od nawały własnej artylerii. Współdziałające z nimi jednostki polskie wysyłają jedyny pojazd który może tam dotrzeć  - wspomniane wcześnie T-34/85.

Rosjanie bronią się w zabudowaniach i za murem. Od 2 rundy dokładamy do puli kość polskiego T-34.

Niemcy cały czas atakują. Mogą raz na grę z zabitych sformować kolejny zespół [dokładamy kość]

Każda strona ma tylko jeden oddział weteranów : gwardyjscy po stronie sowietów i spadochroniarze Herman Goering po stronie Niemców. Oprócz tego Niemcy mają Hanomaga z MG oraz Tygrysa.

Pierwsi byli sowieci – ostrzelali biegnących do natarcia Niemców.  Padli zabici. Udało mi się jednak zebrać drużynę i odstrzelałem do Lorda. Zabici. Wymiana ognia była niesamowita. Od Ognia ckm z Tygrysa wytłukłem prawie cały oddział. I tutaj pewien soldat rzucił się na Tygrysa z butelką. Trafił, zadał straty, Tygrys został unieruchomiony – co nie przeszkadzało mu dalej grzać z ckm. Pojawił się nagle T-34, wywiązał się pojedynek ogniowy w wyniku którego Tygrys został rozstrzelany [odpowiednie zdjęcia z rzutami to ilustruje]. Na szczęście miałem jeszcze w odwodzie hermany geringi które zaatakowały T-34 i unieruchomiły go. Nie zdołał dojechać z meldunkiem na pozycję sowietów. Sowieci jednak poczynali sobie dobrze i przegonili bądź pokonali [wzięli nawet do niewoli] Niemców. Szturm więc nie udał się. Na tym zakończyliśmy rozgrywkę ogłaszając naciągany remis. Tak naprawdę przewaga była po stronie Lorda.

Dzięki za rozgrywkę.