Cudactwo.
Trudny, brzydki żywiczny model Choroszy Modelbud - jedyny, jaki istnieje. Odlewy paskudne, więc zamówiłam u kumpla palone laserem pokłady. Jeden zonk - kumpel palił z planów, które nie bardzo się miały do wyglądu modelu. I trzeba było sztukować.
W ogóle sztukowania było tu mnóstwo. Dodatków i uzupełnień też poszło mnóstwo. Od roślinności, przez bloczki, blaszki, itd., aż do ludzików. Ale był fun. Oj był.
Zdjęcia plenerowe robiłam 26 listopada 2017 w południe, na trawniku przed domem.
Maja to ja z listopada nie zrobię.
Skala 1/72
Wyciągnąć tak wspaniały efekt z tak słabego wsadu, po prostu mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuń