Pojawił się błysk i świetlista kula pojawiła się w naszej czasoprzestrzeni. Głośna praca radiatorów i szum stygnącego metalu. Gdy metal ostygł że świstem sprężonego powietrza wyrównującego ciśnienie powoli zaczeła otwierać się klapa wejściowa. Głośny trzask blokady klapy. Zanikający dźwięk pracy urządzeń pokładowych. Przybył Temponauta - Bombkonauta - wieczny podróżnik. Żyje z radości Bożego Narodzenia. Już sam nie wiem od ilu wieków skacze od świąt do świąt. Cieszą go przedświąteczne przygotowania, Wigilia , Pasterka. pobędzie z nami kilka tygodni. Powisi trochę na choince. A potem rozpocznie swoją podróż - zniknie - by pojawić się na kolejne Boże Narodzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz