Strony

środa, 5 czerwca 2019

Muzealny P-11

Autorstwa Mariusza. Ja malowałam figurkę.

Że zacytuję jego wpis in extenso, łącznie z tytułem:

"Znowu zostałam wkręcona i trafię do muzeum"

Przyznaję się, że na początku nie chciałem w to mieszać Kasi, ale myślę, że jej pozytywna energia i dobry duch pomoże przedsięwzięciu. I tak też się stało :-)

Dla lokalnie działającej Fundacji AVE a w szczególności jej wspaniałego mentora, Pana Bartka Włodkowskiego wykonałem makietę samolotu PZL P11C (mirage Hobby 1:48), który tu u nas w okolicy spadł 1 września 1939 roku. Kasia dołożyła figurkę pilota (Toro Model) i mamy gotowy materiał edukacyjny dla najmłodszych słuchaczy, zresztą posłuchajcie sami:

Wpis Bartka Włodkowskiego:

Ale mamy newsa!!! Czy wiecie, co jest na zdjęciach??? :) To prześliczny model samolotu (super wierny! nawet drążek sterowniczy jest w kabinie i mnóstwo innych detali!), który spadł 1 IX 1939 roku w Choszczówce. :) Do tej pory - kiedy jechaliśmy na miejsce zdarzenia naszymi zabytkami - uczestniczy fajerkowych i czerwonoautobusowych wycieczek całe zajście musieli sobie wyobrażać. Od dziś - zwłaszcza najmłodsi - będą mieć frajdę: zobaczą bowiem samolot Anatola Piotrowskiego w całej krasie. A to za sprawą niesamowitego mieszkańca Tarchomina p. Mariusz Tyrc, stałego bywalca naszych projektów historycznych, który jest zapalonym i doświadczonym modelarzem. I zrobił taki cudny prezent (razem z p. Katarzyną Manikowską) dla Fundacji AVE!!! :) :) :) Stokrotnie dziękujemy w imieniu tysięcy dzieciaków, które będą z modelu korzystały podczas naszych historycznych zajęć! :) :) :) Tym bardziej, że całość znajduje się w specjalnej gablotce, ułatwiającej transport i wykorzystanie podczas eskapad! Takich wspaniałych mamy mieszkańców na Białołęce i kochanych fanów Fundacji!!! DZIĘĘĘĘĘĘĘĘKUJEMY!!!!!!! :)

P.S. A model na pewno znajdzie też poczesne miejsce wśród naszych historyczno-białołęckich eksponatów, których coraz więcej mamy i które - mamy nadzieję - uda się kiedyś zaprezentować w wyremontowanej kamienicy przy Modlińskiej 257

No i jak tu się nie cieszyć, dla takich chwil warto dłubać te nasze modele.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz