Tribal. Klasyka.
Tribale
Zauważcie: na 27 zbudowanych utracono 13. To pokazuje, jak ciężko pracowały.
Mam już jednego Tribala - żywicznego - i mam wielkie Flyhawkowe blachy do niego. Wciąż czeka. Chyba na Godota, psiamać.
Boczki pudełka z malowaniem i rysem historycznym:
Pudło po otwarciu. Już wiem, czemu takie wielkie...
Instrukcja. Typowy Trumpek.
Schemat malowania. Jeden.
Kadłub i opcjonalna część podwodna.
Duża ramka z głównymi częściami. Jest nawet trójnożny maszt. Nie wygląda źle.
Druga, mniejsza ramka. Sympatycznie, dość prosto, Trumpkowo.
I dwie małe rameczki z uzbrojeniem.
Działa art. głównej odlane w całości, tyle że lufy oddzielnie - to pewnie ukłon w stronę miłośników lufek toczonych, czyli również i mnie - wnętrza zaimitowane jako przestrzenne. Strasznie grube ścianki, ale to się da pocienić.
I arkusik kalkomanii z banderkami i znakiem taktycznym.
Oczywiście: bez blaszek to do niego nie ma co podchodzić.
I tak, wiem, że to nie jest najbardziej zgodny z pierwowzorem model Trumpka. Nie szkodzi. Nigdy nie byłam modelarskim ortodoksem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz