Czyli husarz bez skrzydełek.
Firma Hofi nie słynie ani z wybitnej rzeźby, ani z dobrej żywicy. Większość z ich figurek to martwe stojaki, nieco przypominające eksponaty z fejsbukowej strony "Bardzo Źle Wypchane Zwierzątka" (niestety od roku strona zamarła). Więc gdy zobaczyłam tego obywatela, zareagowałam zdumionym, a na poły i zachwyconym WOW!.
Bo ten husarz naprawdę jest ładny!
Instrukcja składania i malowania:
Części. Wszystkie cztery. Duży klump żywicy i 4 małe pyrtki z białego metalu.
Żywica typowa dla Hofi, czyli żółta, śmierdząca, krucha i wredna w obróbce.
Ale za to jaka piękna twarz!
W ogóle detale są fajne.
Chociaż lewa dłoń trochę przekombinowana. Ale tylko trochę.
Buzdygan:
I karabela. Piękna i pyszna.
Naprawdę fajny figurek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz