Strony

wtorek, 29 grudnia 2020

F-16C Block 52+ - skala 1/48

 Od Mariusza. Wspaniałe. Dziękuję. 

Witam i zapraszam do galerii końcowej naszego jastrzębia F-16C Block 52+ model wykonany w skali 1/48 z zestawu Kinetic z oznakowaniem Tiger Meet 2011.

Jest to moja interpretacja lądującego samolotu!

 

Zapraszam nie tylko do galerii ale także do zapoznania się i komentowania moich spostrzeżeń czy uwag z budowy i warsztatu.

Po pierwsze sam model, niestety odbiera radość modelarstwa. Wygląda, jakby był złożony z dwóch różnych zestawów, jeden świetnie spasowany z dobrym detalem, drugi to jakaś porażka, kawałek plastiku wyszlifuj sobie sam właściwy kształt 🙁 co kończy się ogromną ilością użytej szpachli, tak to niestety składnik nieodzowny tego modelu. Ja użyłem wszystkich znanych mi mas i wypełniaczy a to w moich oczach nie za dobrze świadczy o produkcie. Dziękuję Kasiu, że mnie podtrzymywałaś na duchu w chwilach zwątpienia.

Ponieważ zaproponowane oznaczenia mocno mnie odrzucały, wygląda w nich, jak samolot cyrkowy a nie poważny myśliwiec, zakupiłem kalki od Techmodu. Do tego dokupiłem świetną, żywiczną dyszę wylotową silnika i hamulce aerodynamiczne. Naprawdę warto, popatrzcie sami.

I na koniec, aby nie było, że trud poszedł na marne, kilka nauk i doświadczeń, które wyniosłem.


1. W moim odczuciu najbliższy rzeczywistości końcowy efekt kolorystyczny wynosimy malując na bazie będącej kolorem materiału oryginalnego z którego zbudowany jest prawdziwy obiekt, co oznacza, że po położeniu podkładu powinienem dać kolor srebrny i dopiero na nim budować kolor docelowy. W przypadku czołgów będzie to jakaś czerwień farby antykorozyjnej. Ja tak nie zrobiłem i dlatego nie do końca jestem zadowolony z efektu końcowego, mimo, że próbowałem ratować sytuację, mgiełkami mieszanek srebrno-niebiesko-szarych. Znowu podziękowania dla Kasi za konsultacje.

2. Położyłem okablowanie w komorach podwozia, co mi się bardzo spodobało, jest to prosty a bardzo efektowny zabieg i zachęcam wszystkich do takich waloryzacji.

3. Wykonałem imitacje bieżnika na kołach (przesadziłem z ich głębokością) i ugięcia opon. Same ugięcia są bardzo proste do wykonania, jak wyżej zachęcam, bo fajnie urealniają model.

 

4. Zastanawiając się skąd inni mają tak świetnie pomalowane tłoczyska amortyzatorów (mi się nie udało takiego efektu osiągnąć pomimo stosowania różnych farb) znalazłem patent a mianowicie, wymiany tego elementu na kawałek srebrnego drutu i mamy oryginalny kolor, bez żadnych magicznych sztuczek.

 

5. Wykonałem podstawkę z miękkiego spienionego PCV, kierując się wskazówkami, jakie znalazłem w internecie. Pomimo dużych obaw, to moja pierwsza podstawka, poszło mi naprawdę łatwo a sam model w moim odczuciu naprawdę zyskał na atrakcyjności.

Myślę, że to wszystko, czym chciałem się podzielić, gdyby było coś nie jasne zapraszam do zadawania pytań w komentarzach. Postaram się na wszystkie odpowiedzieć. Muszę raz jeszcze podziękować dobremu duchowi tego projektu, Kasiu ogromne słowa uznania i podziękowania, który to duch, nie pozwalał mi ani na chwile zwątpić w efekt końcowy, a były takie momenty.




















3 komentarze:

  1. Samoloty i lotnictwo to nie moja bajka ,ale ten tutaj prezentuje się świetnie . Pozwolę sobie na mało profesjonalne stwierdzenie , że wygląda jak "żywy " . Podziwiam :) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło świetnie, co do podkładu srebrnego, to czasem stosuje jak chcę zrobić potem odpryski lub mocno zużyć powierzchnię. Nie wiem jak obecnie ale kiedyś standardowo amerykańskie samoloty były pokrywane antykorozyjną farba ZCM i ona też czasem przebijała na mocno zużytych samolotach. Podrzuć proszę link do filmiku o sposobie robienia podstawy- jest super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmiki nagrywa Hobby MM, wklejam linka: https://www.youtube.com/watch?v=-LxQmquxIFg

      Usuń