Rozpacz w stanie czystym.
Emocje i życie, czyli coś co lubię.
Jako obrazek tytułowy reprodukuję zdjęcie ze strony producenta, bo w pudełku - ładnym takim - nie ma nic, co by się nadawało.
Zapakowane dodatkowo w czarny siateczkowy woreczek. Fajny efekt.
Karteczki z podziękowaniami.
Ślicznie odrzeźbione dłonie.
Moje skojarzenie, gdy tylko zobaczyłam ten pocyc - kobieta w oknie, podpisana jako "Warszawa, wrzesień 1939". Ale to może być dowolne okno w dowolnym, objętym wojenną pożogą mieście...
Przerażenie, niemoc na wpływ w jakimkolwiek nawet stopniu na rozgrywający się dookoła dramat. Emocje. Piękkna praca siostra.
OdpowiedzUsuń