Historyjka o wymowie nad wyraz czytelnej niestety.
Skojarzyła mi się - ale dość luźno - z Hadesem porywającym Persefonę. Pomijając, że Hades po Persefonę podjechał rydwanem, to reszta plus minus z grubsza się zgadza.
MasterBox, skala 75 mm (1/24). Paskudna, trudna plastikowa rzeźba.
Z zauważalnych błędów - koń jest podkuty, i to chyba na 4 nogi. Tymczasem podkowy wynaleziono dopiero ok. r. 1000 n.e. Greckie konie chodziły na bosaka.
Drugi babol - koń i jeździec mają sylwetki, jak do schodzenia z pochyłości - tak ich zresztą ustawiłam - tyle że sukienka paniusi układa się, jakby koń szedł po równym.
Trzeci - paniusia ma młode, jędrne ciało i dojrzałą twarz kobiety ok. 40-letniej.
No cóż.
Została porwana , bo pozwoliła się porwać i tyle ;) Co do samej paniusi , to kąpiele w mleku zwłaszcza kozim czyniły cuda ;) . Praca jak zwykle śliczna !
OdpowiedzUsuń