Szarżujący wiking
Bitwa pod Stamford Bridge
Kartka z opisem i certyfikatem autentyczności:
Części. Wszystko to druk 3D:
Zbliżenia. Ta faktura wełny na portkach i kapotce...
Twarz. Ma fajną minę, więc chyba nie zamontuję chłopu na hełmie okularu.
Tarcza. Jaka piękna faktura drewna.
Tak nawiasem, to bardzo podobnie mogli wyglądać drużynnicy Mieszka I.
Jak to zwykle z Wikingami bywa fantazja mocno poniosła autora. Hełm okularowy w tym czasie to był totalny anachronizm. Używano hełmów normańskich z nosalem. Topór rodem raczej z Conana, niż wczesnego Średniowiecza. Czy naprawdę tak trudno zerknąć choćby do Osprey'a o tamtych czasach?
OdpowiedzUsuńHugo dość swobodnie podchodzi do realiów historycznych w ogóle.
Usuń