Wyciągnięta gdzieś z czeluści. Słaba żywiczna kopia, odlana pewnie ze ćwierć wieku temu w żółtej, mydlanej żywicy, rozłażąca się, paskudna. Zgodnie z życzeniem PT Właściciela wywaliłam chorągiew (angielską), dostawiłam murek, a na murku psa. I mamy Olbrachta.
Pegaso (kopia), 54 mm.
Mamy tu doskonały przykład na to , że talent + pomysł czynią ze starej żywicy super figurkę !
OdpowiedzUsuń