Prastara metalowa figurka, która przeleżała w moim magazynku coś ze 20 lat. A może 15, ale tak czy owak kilka er geologicznych. Gdy ją kupowałam, jawiła mi się skończoną rzeźbiarską doskonałością, wzorem niedościgłym. Dziś nadal jest fajna i ładna, ale wszystko już tak poszło do przodu, że jest po prostu jedną z wielu przyzwoitych figurek, które w życiu malowałam.
CoolMiniOrNot, skala 32 mm. Podstawka MAS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz