Puśćcie na moment wodze wyobraźni - tu pozwolę sobie zacytować mojego kumpla Mariaszka:
Dwa piękne krążowniki na lazurowych wodach i z takimi małymi łódeczkami dookoła. Słońce, białe stroje pasażerów łódek i białe parasolki pań ledwie dychających w swoich gorsetach. Się rozmarzyłem...
"Dwa piękne krążowniki" - czyli Chanzy i Lavoisier.
Oba oczywiście przeskalowane z 1/200 do 1/400.
Spokojnie mogły się spotkać, gdzieś w roku 1899-1900 powiedzmy.
Spokojnie mogły się spotkać, gdzieś w roku 1899-1900 powiedzmy.
Klimacik mniej więcej taki, jak na poniższych zdjęciach:
Ustawienie okrętów - jak na zdjęciu poniżej (ten drugi obok Chanzy'ego to Suffren; u mnie będzie Lavoisier). Trochę bałaganiarsko, świątecznie, sennie.
A pomiędzy okrętami kręcą się żaglowe łódeczki o wściekle kolorowych żaglach - takie jak np. ta, ale nie tylko takie:
Póki co zaczęłam Chanzy'ego:
Wręgi Lavoisiera suszą się pod prasą.
Nie ma dla mnie piękniejszych jednostek, niż okręty z tego okresu. Będę sobie podglądał dzieło na Konradusie :-)
OdpowiedzUsuń