Krzysztof Andrzej... etc. (nigdy nie miałam ambicji, by pamiętać wszystkie jego 8 czy 9 imion) Wilczeński, ksywa Iuve. Urodzony 1912, od 1929 sukcesor Korony (czyli następca tronu), od 1942, pod imieniem Andrzeja IV, król. Ale i tak wszyscy mówili do niego Iuve.
Ksywkę zdobył podczas służby wojskowej. W 1930, po wybuchu II wojny iberyjskiej, gdy tylko zdał maturę, zgłosił się ochotniczo do navalów, czyli piechoty morskiej. Po unitarce trafił do czarnych beretów (komandosów) i odbył cztery pełne roczne tury bojowe w dżungli. Przed piątą turą rodzina w końcu wywlokła go z frontu za uszy - owszem, był fachowcem i wysokiej klasy zawodowcem, ale nawet najlepszym zdarza się głupio ginąć. Zmuszony do zrobienia kursu oficerskiego na front już nie wrócił, zresztą krótko potem zmarł jego ojciec i Iuve musiał zająć się rządzeniem.
Zmarł w 1987 roku.
Niniejsze popiersie przedstawia go tuż przed końcem czynnej służby w navalach.
Więcej! Więcej tej historii alternatywnej!/mk
OdpowiedzUsuńChcesz więcej? Mogę Ci na maila przesłać teksty... DUŻO tekstów :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie też bardzo interesujeten alternatywny świat... ciągle gdzieś o nim wpominasz i przewija się w tle Twoich relacji a ciekawość rośnie, i rośnie, i ....... (Ligenza)
OdpowiedzUsuńKto ciekaw moich alternatywnych historii, proszę, niech napisze do mnie na maila, a dostanie trochę tekstu do czytania :)
OdpowiedzUsuń