Co ja się z tą figurką namordowałam...
W sumie niby nic, stereotypowe, realistyczne malowanie, zero kombinowania, miało być porządnie, nudnie i zwyczajnie. No i było. Tyle że figurka - konna 90 mm, Metal Modeles, o ile nie kłamię - w całości wykonana była z metalu. 2 kg metalu podparte na dwóch cienkich nóżkach - to się nie miało prawa udać. Żeby paskud nie skolapsował pod własnym ciężarem, musiałam mu pod brzuch wstawić kawał patyka w roli podpórki. I niezręcznie zamaskować go norweskim chrobotkiem reniferowym.
Nienawidzę metalowych figurek!!!
Taa... A potem stale uważać na przelatujące w pobliżu w swoich dorocznych wędrówkach renifery norweskie(i wszelkie inne), coby w/w chrobotka nie wyżarły!
OdpowiedzUsuń