Użyłam ciałka od amerykańskiego pilota z Flying Tigersów z Chin, i głowy od amerykańskiego spadochroniarza. Spadochroniarz nie miał czaszki, tylko czapeczkę, mnie się zamarzyły włosy, więc je dorobiłam. Wyszedł uliczny łazik, taki dość sympatyczny w sumie.
Na ostatnim zdjęciu - porównanie z wersją boxartową. Sama się uśmiałam porównując.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz