Dodatek do postapokaliptycznej dioramy.
Sama statua - cóż. Nic do niej nie mam. Ale jako pomysł na postapokaliptyczną scenerię... ooo, już tak.
Pierwsze dwa z brzegu pomysły (źródło: internet):
Zaś sam model - proszę bardzo.
Tylne ścianka pudełka:
Boczna ścianka z wymiarami:
Książeczkowa dwujęzyczna instrukcja. Mina pani Statui - bezcenna ;)
Ramka nr 1, beżowa, z podstawą:
Ramka nr 2, dramatyczna turkusowa, ze statuą:
I szkic koncepcji - z amerykańskim atomowym okrętem podwodnym. Nawet nie szkic, wstępne studium wykonalności i kompozycyjności. On martwy na wyschniętym dnie rzeki Hudson, ona (bez podstawy) rozbita na tymże dnie.
Na przykład.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz