Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z farbami Scale75, więc zaczynamy od obejrzenia pudełka.
Na okładce widnieją fenomenalni Stan Laurel i Oliver Hardy znani w Polce jako Flip i Flap, bo zestaw ten jest dedykowany popiersiom tych Panów wydanych w skali 1/10 również przez Scale75.
Zestaw zawiera 8 farb (buteleczki po 17 ml) do malowania odcieni czerni i bieli. Odcienie te są łamane brązem, więc bardzo dobrze będą tworzyć szaro-bure przejścia od bieli do czerni.
Świetnym pomysłem jest wycięcie w tylnej części pudełka okienka, w który widać realne barwy farb. Nie jest to wersja kolorów nadrukowywanych na pudełku jak np. w AK Interactive, która potem rozmija się z realnymi kolorami wewnątrz.
A co w środku? Oczywiście 8 buteleczek luzem.. nie ma tu jak np. w większych zestawach wspomnianego wcześniej AK, plastikowej tacki. Więc pojemniki wysypują się bezwładnie na biurko ;(. Kolejnym minusem buteleczek jest czarna zakrętka. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię opisywać sobie numery / nazwy farb na zakrętce by łatwiej je odszukiwać, a tu ... nie będę miał takiej możliwości. Szkoda.
W buteleczkach mamy oczywiście farby - bez ich otwierania - konsystencja po kilku wstrząśnięciach wygląda dobrze, choć szkoda, że nie ma w ich wnętrzu pomocnych przy mieszaniu metalowych kuleczek.
Dotarły do mnie również opinię, ze farby te poza buteleczkami dość szybko wysychają (nawet na mokrej palecie) - a to zweryfikuje z czasem ;-)
Co jeszcze zawiera zestaw - ulotkę z innymi akcesoriami producenta i.. co najfajniejsze opis malowania popiersia w 10 krokach opisanych w 4 językach. Bardzo fajna przydatna rzecz.
Nic, tylko szykować się do malowania
Dziękuję Kasi za przyjęcie na bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz