Wyrzeźbiona w Hiszpanii, i tam też powstał boxart, i to ciepło, to pomarańczowe światło, tak bardzo w tej figurce widać. I w rzeźbie, i w malowaniu. Ja od początku wiedziałam, że pójdę w kierunku polskiej, nadbałtyckiej wiosny - chłodnej i wietrznej, i w stronę szaroniebieskiego polskiego światła. A kot, że na pewno nie będzie rudy.
Rozmawiałam w trakcie malowania z Autorką rzeźby, hiszpańską artystką z firmy Drakae Miniatures. Była zdziwiona i zaciekawiona, że tak to u nas wygląda. Ostatecznie kot Wiosny dostał kolory jej kotki, którą pieszczotliwie nazywa "my sweet Fatty".
Poza tym, cóż. Podstawka od dobrego Czecha, skala 1/12.
Bardzo to było miłe w malowaniu.
Nie rudy ? Znam jednego rudego jegomościa z Gdańska , który z tego powodu będzie mocno niepocieszony :) Całość wiosennie piękna !!!!
OdpowiedzUsuń